poniedziałek, 27 maja 2013

RACZEJ ADOPCJA....

romatoszek.plMoja wrażliwośc społeczna  jest poddawana ciąglej próbie, gdy słucham o niedoli dzieci  umieszczonych  w Domach Dziecka. Mam tu na myśli niedolę, braku uczuć matczynych ,generalnie rodzicielskich.Opiekunowie starają się jak mogą,ale nie mozna zastąpić ciepła rodzinnego ,przytulania z pozycji opiekuna.Dzieje się coraz lepiej ,dorastającym dzieciom pomaga się maksymalnie w usamodzielnianiu się. W głębi serca jednak wiem ,że należy na jeszcze szerszą skalę promować adopcję, z wszystkimi  dobrymi skutkami  tego czynu. Jest to rozwizązanie bardzo korzystne, zarówno dla rodzin, jak i dla dzieci adoptowanych.Rodziny zyskują dziecko,które będzie wychowywać się w rodzinie,jak swoje,które zaspokoi elementarne potrzeby  rodziny,posiadanie dzieci .Dziecko zyska kochajacych, wytęsknionych rodziców, co w przyszłosci przełoży się na dozgonną wdzięczność za danie, stania się kochanym dzieckiem, nie z ;bidula;,ale z rodziny.Dla dziecka jest to tak ważne, nie do wyobrażenia sobie tego z pozycji  urzędnika,decydenta ministerialnego.Reasumując, propagujmy adopcje,.wszystkie dzieci są nasze,mają prawo do szczęscia.